Wyjście na prostą
Wczoraj udało się zażegnać kryzys wodno-zalewowy. Pompa zakupiona w sklepie o wydajności 12000 litrów na godzinę poniosła miażdżącą klęskę. Po 4 godzinach pompowanie gucio ubyło. Zdesperowany podjechałem po lokalne wsparcie w postaci straży pożarnej, kiedy panowie przyjechali i odpalili swój sprzęt woda znikała po prostu w oczach, byłem w ciężkim szoku.Dziś już wykopy są znośnie wysuszone, można w poniedziałek startować ze zbrojeniem i szalowaniem ław.
Jeśli macie problem z wodą bierzcie straż. Chłopaki robią to za free bo mają to w obowiązkach, a to miłe zaskoczenie dla kieszeni inwestora. :)
Pozdrawiam
Adam
Komentarze